wtorek, 1 lipca 2014

Dworek w Lisewie.

 Dwór z końca XIX w. 
 


 Przed wejściem do dworu znajduje się tablica z  
                        Historią Lisewskiego Dworu
 

Historia opowiedziana przez najstarsze drzewa - Grab i Lipę
rosnące od wielu stuleci w zespole dworsko - parkowym w Lisewie.
Jest to piękna przypowieść, którą ja pokrótce streszczę.





      Lisewski Dwór swoją nazwę wziął od polskiej rodziny Lisewskich, którzy założyli Lisewo w XV w. W 1575r. majątek po Lisewskich objęła rodzina Jackowskich, którzy majątek ten posiadali do pierwszej  dekady XVIII w. W 1704r. właścicielem Lisewa został lęborski majętny mieszczanin Dergumir Bartnisch, by z kolei w 1784r. Lisewo stało się własnością barona Johann Georga Bernharda von Wendenberga. Na początku XIX w. Lisewo i Tadzino stały się własnością kapitana Karla Adama Franza von Breitenbach za 38000 talarów. Kapitan przegrał w kości sporą część majątku, a resztę w 1804r. odsprzedał radcy stanu Witebe. Ten w 1853r. sprzedał dwór Jochannowi Gotliebowi Zielcke. Nie powiodło mu się jednak w interesach i w 1880r. całą posiadłość przejął Bank Kredytowy Boden. Lisewski Dwór i majątek 500-hekterowy, przechodził później z rąk do rąk kilku właścicieli. W latach 20-tych Lisewo wraz z dworem nabył Kranthig, który wraz z bratem  zginął w 1945r. w czasie działań wojennych. W parku za dworkiem znajduje się płyta nagrobna upamiętniająca tych właścicieli.




Po II wojnie  światowej obiekt był własnością Państwowych Gospodarstw Rolnych. Okres ten przyczynił się do wielkich zniszczeń zarówno budynków jak i terenów parkowych. W 2010r. dwór znalazł właściciela, który go starannie odrestaurował i przekształcił na stylowy hotel i restaurację. 


 Wchodząc do dworu, przywitał mnie pięknie skomponowany   bukiet kwiatów.



Lisewski Dwór oferuje luksusowe noclegi i komfortowe warunki wypoczynku.












  Zwierzaki na pościeli.







 Pokój myśliwski.






Przedzielony aleją grabową znajduje się domek gościnny.


  Wybierając się na wycieczkę, warto zakreślić Lisewo koło Kostkowa
 i odwiedzić tak urokliwe miejsce. Ja na pewno nie raz odwiedzę ten przepiękny dworek, bo są miejsca, do których często wracamy.
 Zachęcam do odwiedzenia, kiedy zakwitną róże, bo tam jest ich dużo 
i małe mini zoo, gdzie można miło spędzić czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz